Na wyboistej utknęłam drodze
płonnymi nadziejami brukowanej
w mrocznym lesie złych wspomnień
gdzie wiatr w koronach smutkiem zawodzi
Kroplami łez morze goryczy wypełniłam
na wzburzonych falach uczuć dryfując
w myślach czarnych chaosie utonęłam
na dno głębi smutku bezwiednie opadając
Niepokoju gęsta mgła mnie spowiła
serce bolesnej udręce poddając
jasny blask radości cierpieniem zabiła
ostatni, pełni życia oddech odbierając
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz