sobota, 28 kwietnia 2012

Uniesienie

Skóry miękki aksamit
budzi się pod twymi ustami
usta blade pęcznieją
wyczekując słodkiej przystani

Ciało z rozkoszy drżące
w dłoniach twych ożywa
czuły dotyk elektryzuje
gorącym dreszczem przeszywa

Jasne wzgórza nabrzmiałe
sterczą różowymi szczytami
kwiat rozchyla swe płatki
zroszony miłości nektarem

1 komentarz:

  1. Przybyłem tu przypadkiem
    Z oczami zamkniętymi
    Porannymi jeszcze mgłami
    Przez ciekawość zagnany
    Patrzę na słowa Twe Pani

    I walczę ze zdziwieniem
    Jak natura twa rozszczepiona
    Jak w sentymencie zatopiona
    Widzę i siłę i brutalność
    I wzruszenie i niewinność
    Metaliczne brzmienia i krucze westchnienia!
    Czym dla Ciebie latanie?
    Czym zwierząt umiłowanie?
    Czym wiersze i słowa?
    Czym polityczna mowa?

    Refleksy wszędzie na obrazie Twoim
    Mienią się barwami licznymi
    Widziałem to już w życiu moim
    W pokoju z lustrami roztrzaskanymi

    OdpowiedzUsuń