piątek, 26 listopada 2010

Słowa i tęsknoty

I  znów, pozostaje mi tylko słowami twymi się nasycić
odnaleźć w nich spełnienie, gdy nie można prosić o więcej
serce ogromna tęsknota przepełnia i ból bez granic
by ciepło twoich szeptów poczuć, nieśpiesznie wypowiedzianych
burzą uczuć jest ta miłość, a ja na jej nagłe porywy skazana
ciało gorączka trawi i pragnienie, by móc ją wreszcie ugasić
chęć, aby słodyczą twoich ust zachłannie się upajać
dotykać bym cię chciała, delikatnie niczym wiatru muśnięcie
w ognistym pożądaniu spleść nasze stęsknione ciała
aby mogły się wreszcie sobą w pełni nacieszyć
oddechy nasze zmieszać, by stały się jednym tchnieniem
i razem do krainy miłosnej rozkoszy z wolna podążyć
błogie ukojenie rozpalonym zmysłom dając
marzenia w rzeczywistość namacalną obrócić
by już nie snem tylko były, ale jawą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz